Współcześnie wizerunek morderczego likantropa kojarzy się z masową
popkulturą – filmami oraz serialami prosto z Hollywood’u, kolorowymi magazynami
czy też książkami. Nikt z nas nie bierze takich spraw do serca. Jednak
chociażby 2 wieki temu, wszyscy drżeli na słowo ,,zmiennokształtny”. Spędzało
ono dzieciom i dorosłym sen z powiek, siało panikę w miastach i wioskach.
A więc, czemu ludzie tak bali się tych
stworzeń?
W dawnych czasach (szczególnie w nowożytności), na myśl o wyjściu
gdziekolwiek poza własnym domem, ludziom przechodziły ciarki po plecach.
Wilkołaki budziły grozę, strach. Zabijały wszystko, co się da, bez wyjątków – w
tym dzieci, kobiety, starych i niedołężnych. Skończyło się to tym, iż ludzie
masowo zabijali wilki bez skazy, toteż zmalała ilość tych istot na całym
świecie. Władze popierały maniakalne działania przerażonego ludu. Człowiek nie
mógł spać we własnej hacjendzie z myślą, że zaatakuje go stworzenie z lasu bądź
zostanie oskarżony o bycie właśnie takowym. Być może jego sąsiadowi „magicznie”
znikną kury, więc w furii oskarży swojego pobratymca o konszachty z diabłem?
Jaka jest różnica pomiędzy dzisiejszymi
wierzeniami?
Jak wspomniałam na górze, dzisiaj
wizerunek człowieka-wilka nikogo nie przeraża, wręcz nieraz powoduje śmiech na
sali. Kojarzymy go dzisiaj z niezbyt udanymi filmami stworzonymi specjalnie dla
nastolatków przeżywających dorastanie, okres buntu; mających problem z życiem
towarzyskim lub w ogóle go nie posiadających. To, jak dostrzegamy słynnego
stwora nie musi mieć już związku z powszechnym stereotypem. Dlatego stworzyłam
tego bloga, by pokazać „mordercę” od trochę innej strony. Chociaż… Nie byłabym
pewna czy zupełnie w inny sposób, niż wszyscy moi poprzednicy, którzy zabrali
się za to wyzwanie. Albowiem cała wiedza o zmiennokształtnych opiera się na
pradawnych wierzeniach. Ja, chcę przedstawić wilkołaka w sposób nowoczesny, ale
też w ogromnym stopniu nawiązującym do historii (gdyż historia jest moją
pasją).
Wierzenie w znane historie jest rzeczą
indywidualną. Jednak niezaprzeczalny jest fakt istnienia schorzenia
psychicznego zwanego likantropią kliniczną. Więcej dowiecie się w następnych
faktach.
• Od autorki:
Niezmiernie dziękuję za wszystkie
pochlebne opinie, nie ważne czy w komentarzach, czy takie prywatne, które
zachowujecie wyłącznie dla siebie i nigdzie nie udostępniacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz