sobota, 2 września 2017

Fakt [01] | Wstęp do likantropii oraz różnica w postrzeganiu wilkołaka

Współcześnie wizerunek morderczego likantropa kojarzy się z masową popkulturą – filmami oraz serialami prosto z Hollywood’u, kolorowymi magazynami czy też książkami. Nikt z nas nie bierze takich spraw do serca. Jednak chociażby 2 wieki temu, wszyscy drżeli na słowo ,,zmiennokształtny”. Spędzało ono dzieciom i dorosłym sen z powiek, siało panikę w miastach i wioskach.

A więc, czemu ludzie tak bali się tych stworzeń?

W dawnych czasach (szczególnie w nowożytności), na myśl o wyjściu gdziekolwiek poza własnym domem, ludziom przechodziły ciarki po plecach. Wilkołaki budziły grozę, strach. Zabijały wszystko, co się da, bez wyjątków – w tym dzieci, kobiety, starych i niedołężnych. Skończyło się to tym, iż ludzie masowo zabijali wilki bez skazy, toteż zmalała ilość tych istot na całym świecie. Władze popierały maniakalne działania przerażonego ludu. Człowiek nie mógł spać we własnej hacjendzie z myślą, że zaatakuje go stworzenie z lasu bądź zostanie oskarżony o bycie właśnie takowym. Być może jego sąsiadowi „magicznie” znikną kury, więc w furii oskarży swojego pobratymca o konszachty z diabłem?


Jaka jest różnica pomiędzy dzisiejszymi wierzeniami?

Jak wspomniałam na górze, dzisiaj wizerunek człowieka-wilka nikogo nie przeraża, wręcz nieraz powoduje śmiech na sali. Kojarzymy go dzisiaj z niezbyt udanymi filmami stworzonymi specjalnie dla nastolatków przeżywających dorastanie, okres buntu; mających problem z życiem towarzyskim lub w ogóle go nie posiadających. To, jak dostrzegamy słynnego stwora nie musi mieć już związku z powszechnym stereotypem. Dlatego stworzyłam tego bloga, by pokazać „mordercę” od trochę innej strony. Chociaż… Nie byłabym pewna czy zupełnie w inny sposób, niż wszyscy moi poprzednicy, którzy zabrali się za to wyzwanie. Albowiem cała wiedza o zmiennokształtnych opiera się na pradawnych wierzeniach. Ja, chcę przedstawić wilkołaka w sposób nowoczesny, ale też w ogromnym stopniu nawiązującym do historii (gdyż historia jest moją pasją).
Wierzenie w znane historie jest rzeczą indywidualną. Jednak niezaprzeczalny jest fakt istnienia schorzenia psychicznego zwanego likantropią kliniczną. Więcej dowiecie się w następnych faktach.



• Od autorki:

Niezmiernie dziękuję za wszystkie pochlebne opinie, nie ważne czy w komentarzach, czy takie prywatne, które zachowujecie wyłącznie dla siebie i nigdzie nie udostępniacie.
L.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz